Informacje
Data opublikowania: 2016-04-05
O Puszczy za granicą – Brytyjczycy poznają piękno żubrowego matecznika
Piękna, majestatyczna, bioróżnorodny skarbiec - Puszczę Białowieską można komplementować godzinami. Oczko w głowie królów polskich, dziś obiekt Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz Rezerwat Biosfery Białowieża w pełni zasłużył na honory – Puszcza Białowieska to bowiem ostatni europejski las nizinny o cechach zbliżonych do naturalnego (czyli nietkniętego przez człowieka), które niegdyś porastały północno – wschodni fragment Europy. To dom największej na świecie populacji żubra – najbardziej znanego mieszkańca puszczy, choć i tajemnicze rysie, odważne wilki i niezgrabne łosie także przyciągają uwagę. A zdarzało się w puszczańskiej historii, że i niedźwiedzie wydeptywały leśne korytarze (zobacz). Nie sposób nie wspomnieć o ptasiej ferajnie, która wiosną i latem budzi puszczę kombinacją najpiękniejszej w świecie muzyki, wielomilionowych, owadzich metropoliach oraz bogatej florze i królestwie grzybów – tak różnorodnym, że jeszcze nie do końca zbadanym. Oh doprawdy, nie sposób ująć tego bogactwa i ogromu przyrodniczych (i nie tylko) atrakcji w kilku słowach. Ta sztuka za to udała się dziennikarzowi popularnego dziennika The Guardian, który przyjechał do Polski na tygodniową wycieczkę pod hasłem "Dzika Polska". Tematem artykułu, który ukazał się 3 kwietnia br. na tym brytyjskim portalu jest Puszcza Białowieska oraz dolina Biebrzy. Co zachwyciło brytyjskiego dziennikarza? Nietknięta ręką człowieka przyroda, naturalny cykl życia regulowany jedynie przez Matkę Naturę, bogactwo fauny i flory. Ale także nie-przyrodnicze akcenty zrobiły swoje – autor tekstu wspomina o polskiej gościnności i tradycyjnej podlaskiej kuchni.
To nie pierwszy artykuł o walorach turystycznych Puszczy Białowieskiej w brytyjskiej prasie. W 2015r. czytelnicy dziennika umieścili Białowieski Park Narodowy na liście TOP10 europejskich parków narodowych (zobacz więcej). Z kolei w Polsce najnowsza publikacja o walorach Puszczy Białowieskiej dostępna jest na ogólnopolski portalu wp.pl:
Artykuł w The Guardian:
Katarzyna Nikołajuk