19 sierpnia odbył się wernisaż wystawy Joanny Kiersnowskiej. Joanna Kiersnowska, malarka i grafik, mieszka w Hajnówce. Ukończyła PWSSP w Łodzi na Wydziale Grafiki Warsztatowej oraz malarstwo w pracowni Stanisława Fijałkowskiego. Tworzy w technikach: olej, pastel, akwarela.
Na wystawie znalazły się fotografie z cyklu „Ekokornik” Tadeusza Topolskiego, męża Joanny Kiersnowskiej, oraz grafiki i pastele Joanny Kiersnowskiej. Tematem eksponowanych prac jest Puszcza Białowieska, którą oboje kochają bezgranicznie. Artystka mówi: Puszcza Białowieska jest tak piękna, że można ja malować całe życie.
Wystawa jest wołaniem o pomoc dla Puszczy Białowieskiej. Nie przypadkiem artystka zaplanowała edukacyjno-integracyjny scenariusz wernisażu. Po obejrzeniu wystawy fotografii przedstawiającej pokornikową Puszczę, Joanna Kiersnowska kolejno przedstawiała swoje obrazy, które wyszły spod jej pędzla w 2016 roku. Malarka dzieliła się swoimi obserwacjami, emocjami i uczuciami, towarzyszącymi jej podczas ostatnich ekspedycji po Puszczy. Przeraża mnie to co widzę - mówiła z wielkim niepokojem - Puszcza umiera na naszych oczach, leśnicy mają związane ręce a my mieszkańcy też nie możemy nic z tym zrobić. Najbardziej przykre jest to, że na forach internetowych, my mieszkańcy jesteśmy postrzegani jak złoczyńcy…. którzy niszczą i wycinają Puszczę. To oburzające, przecież my mieszkamy tu od wieków, nasi przodkowie zostali tu ulokowani dla ochrony Puszczy, chronili Puszczę nasi pradziadowie i my ją chronimy, przynajmniej staramy się robić wszystko, by ją chronić, a teraz…. To co się dzieje z naszą Puszczą, to czarna rozpacz. Musimy interweniować….. tylko jakie mamy szanse?
Zwieńczeniem wernisażu była projekcja filmu Tadeusza Łukjaniuka „O korniku i Puszczy”, który daje smutny obraz kornikowych zniszczeń w Puszczy Białowieskiej.
Do zaproszenia - katalogu Joanny Kiersnowskiej - dołączono wymowny tekst Tadeusza Topolskiego, byłego wieloletniego redaktora Gazety Hajnowskiej, który jest krytycznym zaopiniowaniem dotychczasowych działań w obronie Puszczy, tych którzy tej Puszczy w rzeczywistości nie znają i nie kochają tak jak my tutejsi.
Alla Gryc
Fot. M.Gromotowicz