Gdzie Bóg zesłał chorobę, tam zesłał też lekarstwo
– niejedna babcia w ten sposób tłumaczyła swoim niesfornym wnukom dlaczego to babkę lancetowatą – wyrwaną z czeluści zielska rosnącego przy domu, przykłada się na obtarcia (powstałe najpewniej w wyniku wspinaczki na starą, przysadzistą gruszę lub jabłoń bądź uprawiania znanej tylko dzieciom dyscypliny przeskakiwania przez płot :)) a napar z lipy lub podbiału uśmierzy ból gardła po całym dniu śnieżnych zabaw. A to tylko dwa przykłady z całego arsenału babicnych, ziołowych metod leczniczych…
Gdy dorastamy, nagle odkrywamy że proste prawdy zawarte w ludowych powiedzonkach mają coś w sobie. Bawiąc w regionie Puszczy Białowieskiej – bo tu tradycja i przyroda pozostają w bliskiej, sąsiedzkiej relacji – rozejrzyjmy się dookoła. Na polanach skrzą się żółte mniszki lekarskie, obok wyrasta zielona pokrzywa i mięta, a lada moment tuż przy drogach wystrzelą ku niebu pędy skrzypu polnego i gajowca żółtego, już o szczawiku zajęczym, jaskółczym zielu, czyśćcu leśnym czy pierwiosnku lekarskim nie wspominając. A mówimy tylko o ziołach majowych. Puszcza Białowieska to prawdziwa puszczańska apteka, pełna zielnych lekarstw na większość chorób, dolegliwości i bóli, trapiących człowieka. I to całorocznie, przy czym producent, tj. Matka Natura – szczególnie uaktywnia się wiosną. Majowe runo szturmują kolory – zieleń, fiolet, róż i biel, reprezentowaną licznie przez bohaterkę niniejszego tekstu – gwiazdnicę pospolitą. Jeśli przemierzając Puszczą, natraficie na kobierce drobnych, białych kwiatów otoczonych kłębem jajowatych, ostro zakończonych liści to waszym oczom ukaże się jedno z najbardziej zdrowotnych a jednocześnie najbardziej niedocenianych ziół – gwiazdnica pospolita (tylko nie pomylcie naszej gwiazdnicy z innymi np. gwiazdnicą wielokwiatową – ma ona dużo większe kwiaty, w tym wydłużone płatki. Najbezpieczniej na ziołowe łowy wybrać się z doświadczonym zielarzem).
Gwiazdnica – powszechnie uważana za chwast i utrapienie ogrodników, w niczym nie zasłużyła na swoją opinię. Owszem, jest to bardzo władcza roślina – wystarczy ,że łodyga dotknie podłoża, a już ukorzenia się. Ale niespożyta energia życiowa gwiazdnicy ma też swoje dobre strony – zwłaszcza zdrowotne. Ziele gwiazdnicy to prawdziwa skarbnica witamin i mikroelementów – zawiera bowiem flawonoidy (rutynę), witaminę C, E,PP, sole mineralne, m.in. związki fosforu, potasu, żelaza, jodu i krzemu. Zdrowotne działanie gwiazdnicy znane są od najdawniejszych czasów. Jak świat długi i szeroki, po obu półkulach niebieskiej planety wykorzystywano roślinę do celów leczniczych i magicznych (no przecież nie mogło być inaczej :)). W średniowiecznej Europie gwiazdnicę wykorzystywano do produkcji ekstraktów i maści, którymi leczono choroby skóry. Kąpiele w naparze zalecane były przy obrzękach nóg, okłady – przy łamaniu w kościach. Sporządzano także nalewki mające wesprzeć w chorobie serca i zahamować krwawienia hemoroidalne. Z kolei Indianie leczyli gwiazdnicą choroby oczu, ponadto uważali ją za roślinę magiczną. Liście gwiazdnicy zebrane tuż przed bitwą miały wzmocnić odwagę.
Współcześnie, w dobie rozwoju farmakologii, gwiazdnica jak też inne zioła popadły w zapomnienie. A szkoda – dowiedziono, że gwiazdnica rzeczywiście pomaga w problemach dermatologicznych (pomoże w walce z łuszczycą, czyrakami, trądzikiem) oraz kosmetyce, zwłaszcza w przypadku skóry przesuszonej, a także trudno gojących się ranach. Gwiazdnica polecana jest także przy bólach barków, ramion i zesztywnieniu nóg. Nie dość – substancje zwarte w gwiazdnicy przeciwdziałają rozwojowi miażdżycy. Gwiazdnica ma być także pomocna w walce z wirusowym zapaleniem wątroby typu B oraz w procesie odchudzania.
Natura dostarcza człowiekowi wszystkich niezbędnych witamin i mikroelementów niezbędnych człowiekowi do prawidłowego funkcjonowania. Już niedługo kolejna opowieść.
Katarzyna Miszczuk
fot. chwilezachwycone.blogspot.com
opracowano na podstawie artykułu Anny Parus „Gwiazdnica pospolita – właściwości biologiczne i lecznicze”
* Artykuł nie stanowi porady medycznej, lekarskiej czy farmaceutycznej. Czytelnik przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji co do zażywania, powinien skonsultować się (w zależności od potrzeb) z lekarzem lub farmaceutą.